Nawet gdybym miała tam antenę satelitarną, ekstra internet i nie wiadomo jaki jeszcze super sprzęt to nic nie zastąpi bezpośrednich kontaktów. NIC!!!!
ROZMAWIAJMY ZE SOBĄ TWARZĄ W TWARZ
JEDZMY WSPÓLNIE ŚNIADANIA, KOLACJĘ CZY MOŻE OBIAD???
Znajdźmy ,w tym braku czasu, czas na bezpośrednie spotkanie z drugim człowiekiem....
Gdy przebywamy z Kimś dzieje się tak wiele , nie zastapi tego żadna telefoniczna rozmowa.. Dochodzą gesty, mimika twarzy, która nam tyle przekazuje, widzimybezpośrednio reakcję drugiej Osoby na nasze słowa.
Np.jakże bezcennym jest zobaczyć uśmiech drugiej osoby, w odpowiedzi na na to co od nas usłyszała:):)::):)
Czyż to nie piękne???
Np.jakże bezcennym jest zobaczyć uśmiech drugiej osoby, w odpowiedzi na na to co od nas usłyszała:):)::):)
Czyż to nie piękne???
A i nie przytulimy nikogo na odległość gdy mu źle . Nie pocieszymy gestem.
Spotykajmy się jak najczęściej bezpośredno!!!!!!!!!!
Jestem na blogu, wróciłam po przerwie i zabieram się za czytanie.
OdpowiedzUsuńŻycie w pojedynkę, to wybór wielu osób. Dopóki jesteśmy młodzi, głodni wrażeń, pełni ambicji, hobby, mamy zdrowie jest ok.
Najgorzej, gdy przychodzi starość, nie raz smutna...
Tymczasem serdeczności zostawiam:)
Abyśmy nigdy nie były samotne!!!!!!
UsuńWypoczęłaś na pewno.
Spokojnego powrotu do pracy:):)
Czasami spotkania są niemożliwe i zostaje tylko telefon albo listy.
OdpowiedzUsuńale czy to nie my stwarzamy lub nie tę możliwość???
UsuńJeżeli mieszkasz za granicą i jesteś uzależniona od urlopu w pracy - nie my stwarzamy sytuację tylko system.
UsuńW dzisiejszych czasach mamy wybór. Kiedyś go nie było, więc chyba nie jest,aż tak źle.
OdpowiedzUsuńja wybieram spotkania ,wspólne spacery,wypady,spacery..Lubie widzieć twarz rozmówcy ,jeg oreakcje na me słowa,na żywo:):):Ale oczywiśce,że i rozmawiam też przez telefon:):):
UsuńU mnie jest różnie ,nie należę do osób ,by ciągle się z kimś spotykać.Ale moja codzienność jest na tyle dobra,że widuję się w tygodniu z córką ,z synem na odległości ale widujemy się przez mesendżera.Chyba częste spotkania znajomych czy rodziny umęczyły by mnie bardzo. Dlatego dla mnie wystarczy raz w tygodniu ,wtedy mamy o czym pogadać ..Kiedy jesteśmy wszyscy na "kupie" to każdy robi swoje☺☺I tylko wspólne jedzenie ,bywa ,że przy nim pogadamy,pośmiejemy się.A spacery? ...mąż nie lubi chodzić za często ,córcia tak i razem sobie chodzimy ,jak tylko czas pozwala::))Pies nas dopinguje""))))Pozdrawiam cieplutko::))
OdpowiedzUsuńnie , nie ,codziennie też bym nie chciała ale przede wszystkim mi chodzi o to aby jednak wtedy były one twarzą w twarz:):) Tak,pies to super doping:):):Człowiek nie ma wyjścia, musi się ruszyć:):):
UsuńSerdeczności z nad Bałtyku obecnie:):)
Miałam kiedyś tak, że nie było dnia bym mogła być sama.......czy tego chciałam czy nie. Rodzina mieszkała blisko, a że dość liczna (moja i męża), więc szła "procesja". Kochałam ich wszystkich, ale potrzebowałam też chwili wytchnienia........teraz rodzinka się rozpierzchła po kraju i świecie. Masz rację, że najlepsze jest bezpośrednie spotkanie z drugą osobą......ale nie zawsze jest możliwość, więc cieszę się, że są telefony i można porozmawiać, opowiedzieć sobie co się wydarzyło, czy pochwalić się jakąś pracą, czy nowym nabytkiem. Kiedy można spotykamy się i jest wesoło i cudownie. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńwniosek więc taki, że najważniejsze to abyśmy mieli z kim się kontaktować:)dzielić się radościami i smutkami...
UsuńSerdezcności:)
Hmmm...im jestem starsza, tym bardziej się przekonuję, że samotność jest w porządku. Oczywiście jeśli w pobliżu znajduje się dobrze działające wi-fi i psy. Mnóstwo psów:-)
OdpowiedzUsuńTak niewiele jest momentów kiedy jestem sama, że każdy z nich celebruję wyjątkowo.
Ja lubię kontakty towarzyskie ale bardzo lubie też być w swoim własnym towarzystwie..delektować się ciszą,książką alenigdy ale to nigdy nie chciałabym być samotna...a tak to jak chce spotykam się, jak nie, chowam w swój zakątek ciszy:):
UsuńTak, masz rację- spotkania twarzą w twarz są najlepszą formą kontaktu. Sprawa -jak często, uzależniona jest od naszej osobowości oraz od indywidualnych potrzeb.Niektóre bliskie mi kobiety(siostra, przyjaciółki) potrzebują codziennych kontaktów na kawie, ploteczkach, jakieś wspólne wyjście itp. Ja też lubię często,ale nie za często. Z siostrą co dwa, trzy dni, z córką 2-3 razy w miesiącu, bo nie mieszka blisko, ze znajomymi raz w miesiącu...Jestem osobą,która dobrze czuje się również we własnym towarzystwie i muszę mieć przestrzeń do własnych zajęć, pomysłów i hobby.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja..także muszę mieć swoją,tylko moją przestrzeń w domu:)Wszystko musi byc w harmonii,,,a więc spotkania z innymi jakmamy na to ochotę:):
UsuńZapraszam na kawkę:):)
Oj, ludzi to ja mam pod dostatkiem. I to każdego dnia. Czasem aż za dużo tych kontaktów;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
jak za dużo należy się schować:):)Ja wtedy szukam sobie takie miejsce gdzie zamykam się sama z książką....
UsuńCiepłych dni życzę:)
Fajnie, że znowu tu jesteś i wnosisz powiew swojego optymizmu i ciepła!Lubię spotkania z ludźmi, ale lubie też pobyć sama albo tylko z męzem. Oczywiście tęsknie za moimi bliskimi, ale spotykam sie z nimi rzadko, bo daleko mieszkają a podróze nie zawsze są mozliwe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:-))
takie to nasze życie...mój syn mieszka za daleko,za daleko ode mnie..ale co zrobić..na razie takjest...i zostają właśnie rozmowy telefoniczne ale brakuje , brakuje kontaktów bezpośrednich..nie widze Jego uśmiechu, dziurek w policzkach...Spotkania towarzyskie,przyjacielskie i te zaplanowane i te spontaniczne bardzo lubię ale muszę mieć ochotę:) Jak każdy na pewno ale ogólnie fajnie jest porozmawiać z drugą osobą gdy widzi si ęjej oczy,,,tam jest wszystko....
UsuńŚciskam Olu:):)
Lubię i to i to, lubię być sama z sobą, szczególnie wieczorami - uwielbiam moje samotne wieczorne rytuały, ale spotkania twarzą w twarz - masz rację , są niezastąpione.
OdpowiedzUsuńTy masz też innego rodzaju spotkania..z czytelnikami..na pewno cudnie widzieć ich bezpośrednie reakcje....
UsuńPozdrawiam
Ja od dwóch lat chorują na nowotwór i przyjmuję jod radioaktywny, który w dużej mierze uniemożliwia mi kontakt osobisty z innymi ludźmi.
OdpowiedzUsuńTo wyjątkowa sytuacja, na pewno nie łatwa...Mam nadzieję ,że jednak nie jesteś sama...Życzę duuuuuuuuuuuuuuuużo samozaparcia by pokonać dziada!!!!Na szczęście żyjemy w czasach gdzie walczy się już z rakiem.Przytulam bardzo.I chcę Ci powiedzieć, że wiem co przeżywasz:):) Uściski
UsuńSamotność jest przykra zwłaszcza dla ludzi chorych i starych, abyśmy jej nigdy nie doświadczyli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ta kto prawda człowiek chory czy stary często jest bezradny, bezsilny i jak dochodzi do tego jeszcze samotność to jest to okropne...za dużo samotnych wokół nas....Dobra wokół zyczę nam:):):
UsuńWitam serdecznie i bardzo sie ciesze ze jest nowy ciekawy temat.Ja bardzo tesknie za moimi bliskimi i spotkaniami z Nimi.Lubie otaczac sie dobrymi ludzmi -dlatego mam ich garstke bo to sa takie serdeczne i prawdziwe rozmowy.Sama z soba tez bardz lubie pobyc.
OdpowiedzUsuńWitaj Małgorzato:)Każdy nowy gość cieszy:) Ja też wiesz lubię pobyć sama ze sobą ale jakjuż mam ochotę spotkać się z kimś to wolę,jeśli to możliwe osobiście, nie na telefon.POzdrawiam
UsuńŻycie tak mi się ułożyło, że czasem z najbliższymi mogę sobie tylko przez skype pogadać. Dobre i to :)
OdpowiedzUsuńoj tak to z tym życiem jest,,ja na ten czas mam mężą na odległość:( tylko na telefon:( ale .....jakże będzie radośc większa jak się spotkamy:):):
UsuńBezpośrednie spotkania najlepsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
też tak uważam:):)Dobrze, że są telefony,komputery ale bezpośrednich relacjii,rozmów nic nie zastąpi!!!
UsuńWszystko to prawda, ale czasami, gdy pracuje się codziennie w tłumie ludzi, uciekamy w zaciszne miejsca by odreagować nadmiar ludzi wokół...
OdpowiedzUsuńto normalne....ale uciekamy by zaraz wrócić:):)
UsuńJa lubię się przytulać, gadać mniej więc dopóki nie wymyślą przytulania na odległość będę się tłukła pięćset kilometrów by poprzytulać się do moich najmilejszych choć przez tydzień, dwa. I to mi wystarcza na miesiąc dwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Patko, tyle u Ciebie nieba!
niebo w morze się zmieniło:):):
UsuńOj tak Krysiu, cudnie!!! Tak własnie uważam, że warto tłuc się kawał drogi by móc być obok....a wtedy i nawet rozmowa czasami nie potrzebna:):
Całkowicie się zgadzam. Tego bezpośredniego kontaktu nie zastąpi gadanie z kamerką, czy rozmowa telefoniczna...no nie zastąpi. Przebywanie wśród ukochanych, wśród życzliwych ludzi nie zastąpi żadna mechanika. Przyjaciółka teraz chora, rozmawiamy, piszemy, ale się nie widzimy, a ja pragnę ją uścisnąć. <3
OdpowiedzUsuńjaki to skarb najcenniejszy mieć taka przyjaciółkę.Życzę jej zdrówka i pozdrawiam Was obie.Całusy
Usuń