Ale tak się stało i tam gdzie kiedyś chadzali królowie, ja postawiłam swoją stopę:):) Richmond Park, to o nim mowa, to największy spośród królewskich ogrodów w Londynie. Jest największym ogrodzonym parkiem w Europie!!! Ma 955 hektarów:).Oczywiście, że ja zobaczyłam tylko malutką, bardzo malutką jego cząsteczkę ale i tak, ta cząsteczka mnie zachwyciła. I zachwyciłam się też tam człowiekiem:):
Na szczęście potrafimy myśleć nie tylko sobie:)
Postawiono tam na naturalność. Można powiedzieć, że roslinność rośnie tam jak sobie chce :) bez przycinań i ukladania z nich finezyjnych kszytałtów. Po parku biegają swobodnie zwierzęta. Jest tam rezerwat przyrody a więc nasze kochane psiaki nie wolno puszczać swobodnie..tam bezpiecznie i spokojnie mają się czuć sarny, jelenie i daniele:) Czyż nie cudnie?? Raduje się serce na takie rozwiązania...a jak pisałam wcześniej park jest ogromny więc mają gdzie hasać:):)
Dziś one są tam bezpieczne,pod ochroną ale kiedyś było inaczej. W 1625 roku do Richmond Palac{zdjęcia z inernetu.nieistniejącego już pałacu}, król Charles I przeniósł się tam ze swoim dworem i z czasem stworzył tam park po to by polować na jelenie!!!Powstało wtedy też ogrodzenie.Ale na szczęście dziś już jest inaczej. Park jest parkiem publicznym.I nie tylko sarny tam możemy spotkać...Gnieżdżą się tam całe populacje...no właśnie...zobaczcie na zdjeciu:):) kto tam się schował????????
Wtopiły się w drzewa idealnie, prawda???? Gdyby nie ich przekrzykiwania i latania nad głowami nie byłoby ich widać:):)
To drzewo to kasztanowiec z jadalnymi kasztanami....ponoć w parku wprowadzono zakaz zbierania leżących kasztanów, bo ludzie zbierali dla siebie a to ma być naturalny pokarm dla zwierzakow właśnie..Na tym drugim zdjęciu widac leżące kasztany pod drzewami)
Kocham przyrodę, naturę, jakże dobrze czuła się tam moja"dusza" .Nie chciało mi się stamtąd wyjść, zdjęcia a i też ich mam mało, nie odzwierciedlają tego jak tam jest....
Siła natury leży w jej pięknie...jej moc w naturalności..my ludzie wraz z rowzojem cywilizacji niszczymy tak wiele .???Tym bardziej więc cieszy fakt, że jednak potarfimy choć trochę ocalić od zapomnienia to co dla nas tak cenne...natura...Coraz częściej współczsny człowiek od nowa szuka konaktu z przestrzenią ale jednozceśnie coraz mniej takich miejsc jak np.nasze Bieszczady,coraz mniej...Trudno jest patrzeć na to co czyni z Ziemią cywilizacja a jednocześnie tak trudno rezygnować z tych dogodności.
Czy potrafimy żyć z naturą w symbiozie??I cóż to właściwie w tych czasach oznacza???
Dokąd zmierza człowiek???
Czy potrafimy żyć z naturą w symbiozie??I cóż to właściwie w tych czasach oznacza???
Dokąd zmierza człowiek???
Dużo jest jeszcze takich naturalnych miejsc, czasem dzikich a czasem zaopiekowanych przez człowieka.
OdpowiedzUsuńTa bajkowa chata hobbita ze starym drzewcem w tle, czy jest rzeczywista? Chciałoby się tam pomieszkać chociaż trochę.
Pozdrawiam Patko serdecznie.
akurat tamto zdjęcie jest z internetu ale naprawdę widziałam bardzo podobne domki..jak tylko mi się uda porobię zdjęcia...Anglicy chowają swoje domki za żywopłoty,krzewy,krzaki...
UsuńRichmond Park to jedno z najpiękniejszych miejsc, które dosyć często odwiedzam. Papużki, jelenie, daniele i ta naturalność jak piszesz. Przyroda jest tam najlepszym kreatorem mody - pięknie to wszystko wyglada również wiosna, kwitną azalie, rododendrony. Człowiek chciałby najlepiej wziąć cały świat pod kontrole, jednak na szczęście są ludzie, którzy pozwalają żyć swoim naturalnym rytmem naturze i nie tylko. Jeśli będziesz miała okazje odwiedź park Virginia Water - szczególnie kwiecień i maj jest tam bajkowy 😊 Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńBardzo żałowałam,że byliśmy tak krótko...kawiarnia tam w parku z tym pieknym widokiem..bajka:)taką Anglię lubię:):)Poznaje ją, próbuję krok a właściwie kroczek po kroczku..niestety mąż dużo parcuje i nie mamy jakczęściej jeździć a ja narazie trochę sama się obawiam..ale z czasem....
UsuńNiech nas dziś i zawsze utuli przyroda:):)
Witaj!
OdpowiedzUsuńParki, to oaza spokoju, relaksu, każdy z duszą:)
Kocham las, drzewa, kwiaty, przyrodę:)
Pozdrawiam:)
Oj tak, w takich miejsach czuję i ja się swobodnie,dobrze...Odpoczywam:)
UsuńSzanujmy tę naszą przyrodę.....
Bajkowa kraina :)Fajnie, że tam trafiłaś, choć nie przypuszczałaś :)
OdpowiedzUsuńpokazuję ładne "krainy"bo sama jadę tam gdzie wiem, że ładnie:) Czytam w internecie szukam potem jedziemy....Anglia dla mnie tak różna..ale park cudny!!!:)
UsuńTak, w takich bliskich natury miejscach człowiek czuje sie cudownie. Jak w domu, za którym zawsze tęsknił, jak w raju, z którego kiedys go wygnano. Żal stamtąd odchodzić, wyjeżdżać, chciałoby siezostać drzewem, wiewiórką, sową, albo chociaż spadajacym listkiem...
OdpowiedzUsuńmoże jeżem zawiniętym w liście...:):
UsuńSzkoda,bardzo szkoda opuszczać takie miejsca,szczególnie wtedy gdy nie wraca się do domu...
Piękne miejsce odwiedziłaś!
OdpowiedzUsuńUrodziłam się w mieście i mieszkam w nim już prawie 60 lat :) Mam jednak szczęście, że Wrocław to specyficzne miasto. Mieszkam w centrum, ale w moim spacerowym zasięgu mam zielne obszary nad Oławą, Odrą i kilka parków, w tym Park Wschodni, który jest małą namiastką tego o którym piszesz.
Im jestem starsza, tym bardziej łaknę kontaktów z naturą, dlatego staram się jak najczęściej wałęsać "po zielonym" :)
A ludzie po zachłyśnięciu się technologią, jednak zaczynają sobie zdawać sprawę, że bez przyrody nie mamy racji bytu i że trzeba pogodzić jedno z drugim.
Takpowoli ale powoliwracamy do konatktu z naturą ale jednoczęsnie w bardzo szybkimtempie rozwija się cywilizacj niszzcąća tę naturę..Czy przetrwamy???I jak długo???My tak..ale co zostanie dla młodych???
UsuńNa szczęście Wrocław i inne duże miasta mają parki..
Przepięknie, a w tej chatce na dużym zdjęciu to mogłabym zamieszkać. I pomyśleć, że u nas puszczę wycinają!
OdpowiedzUsuńno niestety..mój siostrezniec był w puszczy...protestował...i co z tego?? Teraz ma sprawe sądową i grozimu grzywna..no nie tylko Jemu oczywiście:)
UsuńCiśnie się właśnie pytanie:Człowieku dokąd zmierzasz????
Ależ Ci się pięknie układa to przemieszczanie :) Ile skarbów i perełek na Twojej drodze ... nic tylko chłonąć
OdpowiedzUsuńchłonę Gabrysiu,chłonę:):)
UsuńNie dotarłam tam podczas mojej krótkiej wizyty w Londynie, może następnym razem? ;)
OdpowiedzUsuńA ja za to w centrum Londyni jeszcze nie byłam:)
UsuńRichmond... to słowo przywołuje ciepłe wspomnienie o czasach bardzo dawnej Anglii, kiedy studiowałam sobie sama w zaciszu domowym historię pewnego dziedzica Richmond i Somerset. Henry FitzRoy opanował mnie kiedyś na około rok czasu. I nadal mam go w sercu.
OdpowiedzUsuńPięknie nam przedstawiasz ten park :)
Mnie Anglisnigdy nie interesowała a traz proszę ,odkąd tu jestem zaczynam troszkę zagłebiać historię..lubię coś wiedzić o miejscach , w kórych bywam:)Ciekawa jestem czym Henry FitzRoy Cię tak oczarował???
UsuńKocham las, drzewa, przyrodę. Na szczęście jest jeszcze tyle pięknych miejsc. Piękny park :)
OdpowiedzUsuńPark jest niesamowity bo to rzadko spotykane ,że w sumie w centrum dużego miasta postarano się o to by zachować dziką naturę...przyjeżdża tam sporo osób odpocząć oderwać się od zgiełku codzienności..tylko ile z nich na co dzień dba o przyrodę:):??
UsuńBliskie jest mi to co opisujesz. Natura, przyroda, lasy, drzewa to coś co trzeba chronić. Uwielbiam tak odpoczywać. To trzeba chronić, szkoda, że nie wszyscy to rozumieją.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba staliśmy się za wygodni, w czasach gdzie wszystko dostajemy gotowe zapominamy ,że niszcząc naturę niszczymy siebie...
UsuńO, pięknie tam! Też by mi się podobało spacerowanie w takim cudownym otoczeniu.
OdpowiedzUsuńoj cudny spacer..a zobaczyłam tylko cząstkę:)
Usuńchoć usposobienie mam optymistyczne, nawet ponad miarę, to przyszłość Ziemi widzę czarno... to prawda, że jest coraz więcej wspaniałych ludzi, którzy myślą ekologicznie, zbierają wiedzę na temat Natury, dzielą się nią i motywują innych, jednak demolka postępuje jeszcze szybciej, niestety...
OdpowiedzUsuń...
ostatnio znajoma była w Lesie Sherwood, tym co po nim pozostało, przywiozła równie piękne fotki...
pozdrawiać jzns :)...
tak cywilizacja rozwija się w zawrotnym tempie..i w sumie dobrze..tylko chyba brak w tym harmonii, za bardzo eksplatujemy Ziemię...
UsuńCiekawe czy w tym lesie został gdzieś ślad Robin Hooda??:):):):
Piękne miejsce:)zawsze warto obcować z przyrodą, szczególnie jak mamy coś do przemyśłenia lub zwyczajnie "naładować" akumulatory:)
OdpowiedzUsuńPrzyroda oczyszcza nas i łąduje,jeśli tylko damy jej możliwość obcowania z nami:)
UsuńDnia pełnego dobrych chwil:):
Kocham przyrodę, a takie miejsce, które pokazujesz jest po prostu piękne. Można tam spacerować i spacerować i wypatrywać też zielonych papużek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńoj tak a ten parki jest tak ogromny, że trzeba by chyba na 3 dni jechać:):):
UsuńSerdecznosci:)
Takie stare, wielkie drzewa robią wrażenie, aż czuć od nich siłę. Ostatnio u nas (w sensie w Polsce) tak dużo się wycina, czasami przejdzie trąba powietrzna i zniszczy setki hektarów lasów, a drzewa rosną wolno. Zupełnie inaczej czuję się w otoczeniu młodziutkich drzew, a inaczej przy takich starych, nie wiem, czy każdy tak ma...
OdpowiedzUsuńja kocham drzewa po prostu..Imasz rację te stare ,wielkie drzewa mają coś w sobie potężnego,magnetycznego...siłę..myślę,że gdyby mówiły nie jedno by przekazały....w prawie wycienke drzew w Polsce to nawet nie będę się wypowiadać bo to smutny dla mnie temat...Te drzewa w tym parku są niesamowite..ogromne przede wszystkim..oczywiście,że nie wszystkie ale dużo ich jest...ogromne dęby robią wrażenie a na pewno przytulenie się do nich jest zakończy się obdarowaniem przez nie ogromną dawk ąenergii
UsuńMóc pospacerować w takich okolicznościach przyrody i to niemal w centrum miasta, wielka sprawa. dziękuję za cudowną wycieczkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiszczymy ten nasz świat aleina szczeście ratujemy go jak się da..takie miejsca są tego przykładem...Chetnie bym tamzamieszkała alesię nie da:)
UsuńAle myślę,żeznajdę takie miejsce do zamieszkania gdzie kot będzie biegał swobodnie a las szumiał zaoknem:)
Serdeczności:)
Przepiękne fotografie. Fajnie oglądać i podziwiać .
OdpowiedzUsuńDziękuję....fajne są takie wyprawy,spacery i bardzo potrzebne
UsuńByłam w Londynie i w Nuneaton(niewielkie miasto blisko Coventry)i to co najbardziej mi sie tam podobało, to parki. Oazy zieleni, częściowo zadbane, częściowo jakby celowo "dzikie". Naprawdę można doładować akumulatory. "Siła natury leży w jej pięknie...jej moc w naturalności..my ludzie wraz z rowzojem cywilizacji niszczymy tak wiele"........zbyt wiele. To postęp wszystko niszczy i choć wielu z nas zrezygnowałoby z tego daleko idącego postępu, to jednak dla wielu jest to nie do przyjęcia......i chodzi tu chyba głównie o kasę, co by z tej ziemi jeszcze wydusić, żeby zysk był większy. Smutne to bardzo i boję się, że natura zemści się kiedyś na nas, za tą nieuzasadnioną "grabież". Piękne zdjęcia. Dziękuję za ten wirtualny spacer i pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńCoventry poznałamjuz troszkę..misata takie jak te nie podobają mi się za bardzo....ale na pewno urzekła mnie wieś angielska no i właśnie parki...Mam nadzieję, że natura nam wybaczy i że jednak my też się opamiętamy:)
UsuńUściski:)
No, no, prawie tysiąc hektarów robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńŚliczne miejsce. Bardzo podobają mi się zdjęcia zachodu słońca.
Szkoda, że ludzie pędzą coraz szybciej przed siebie i nie potrafią dostrzec prawdziwego piękna i prawdziwych wartości.
Pozdrawiam serdecznie:)
a ja zobaczyłam tylko malutki kawałeczek....może uda mi się jeszcze tam kiedyś pojechać:)
UsuńPędzimy gnamy, coraz więcej dóbr mamy a te dobra naturalne tuż obok niszczymy...
No ale możemy jedynie sami jak najwięcej szanować przyrodę...
Pozdrawiam także:()