Jak to z nim jest?? Czy jest ważne ?? Potrzebne??? Czy trzeba mieć miejsce na Ziemi??Jak to jest???
U mnie to tak jak w tej piosence właśnie tak{fragment poniżej}
"TRZEBA MIEĆ TAKIE MIEJSCE NA ZIEMI"
Trzeba mieć takie miejsce na ziemi,
w którym nic się nie zmienia od lat
I tę wiarę, że nic się nie zmieni,
nawet gdyby zwariował ten świat.
ref.
Łatwiej żyć, gdy się ma,
Stały adres, telefon i drzwi.
I tę pewność, że kiedy powrócę,
To przywitasz mnie ty!
I tę pewność, że kiedy zapukam…
To przywitasz mnie ty!
Wielka jest ta zielona planeta
zawsze chciałam szybować jak ptak.
Nowe gniazda zwiedzałam w nadziei,
że w to jedno powrócę i tak.
Rzucał los za ocean - daleko
hen za góry- za siódmy gdzieś las, zespół Agnus
Ale zawsze wiedziałam, że wrócę, słowa: Ryszard Ulicki
tu gdzie zawsze wracałam nie raz.- muzyka: Robert Biaduń
Oj tak, zgadzam się, łatwiej żyje się gdy ma się ten swój adres, gdzieś za górami, za lasami ale aby był, ten mój jedyny , kawałek ziemi , miejsce do którego wracam z podróży, gdzie wszystko stoi tak jak ja chcę ,gdzie czeka ulubiony fotel, kanapa, książki meble gdzie zaznaczony jest mój ślad, tylko mój no i oczyswiście najbliższych::):):}Gdzie ciepłe kapcie czekają na domowników, gdzie każdy ma swój kąt,gdzie pachnie drzewo palone w kominku, gdzie wszystko pachnie znajomo..
Jak żyć bez swego kąta na Ziemi?? Czy się da?? Na pewno. Przecież nie każdy ma tak jak ja....
Ja muszę mieć swój kąt, swoje miejsce bo inaczej bardzo ale to bardzo mocno czegoś mi brak, jak teraz właśnie....
Mówią, że dom nasz gdzie serce nasze....
Ja w sercu najbardziej noszę dom babci i dziadka...ciepły, pachnący świeżo pieczonymi bułkami z jagodami:):) Dziękuję Ci babciu dziś za nie:):)Wtedy niedoceniałam tego , dziŚ doceniam to bardzo i tęsknię.Czy będę też kiedyś taką babcią piekącą pyszności?? Mam nadzieję, że tak:):Przytulającą na progu...Dom to miejsce , które jakie jest, zależy tylko od nas..czy można czuć się dobrze w miejscu w którym się jest tylko na chwilę? Pewnie tak, wszystko zależy od naszego podejścia...
Ja jednak mam mocno ukorzenioną potrzebę powiedzieć TO JEST MOJE MIEJSCE NA ZIEMI!!!
A jaku Was???
Miejsce na Ziemi...
Dom- magiczne słowo.....
Co sprawia , że miejsce w którym jesteśmy jest nasze??? Co wtedy czujemy??? Poczucie bycia u siebie???
"Gdzie jest moje miejsce na ziemi
Mały bezpieczny schowek
Gdzie mogę ukryć ból ramion
I cienie oczu"?? -fragment wiersza M.więckowska
Gdzie mogę się schować z każdym problemem, gdzie mnie oczy innych nie dostrzegają jak nie chcę
Moja samotnia,moja odskocznia,mój azyl,
Moje miejsce na Ziemi
Miejsce do którego uciekam gdy mi żle
Miejsce, w którym kocham przebywać jak mi dobrze:)
Miejsce na Ziemi ,mój dom..
Tęsknię...........
pełna kolorów..raz różowo, innego dnia szaro ....Ale można sobie tez domalować:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chciałoby się życzyć pokoju na świecie, szczęścia i zadowolenia Wszystkim ale...Ale czy to możliwe? Czy stałam się z optymistki pesymistką ?...
-
Ja dałbym, wiarę w cud..... Abyś wierzyła każdego dnia ,w każdej minucie swego życia , że cuda się zdarzają i te małe i te duże a jeszcze do...
-
Każda chwila, każdy moment jest dobry aby powiedzieć komuś DOBRE słowo i wywołać tym uśmiech na twarzy drugiej osoby:): i to tyle na dziś:)
Kochana, jak ja Cię rozumiem! na emigracji spędziłam 26 lat i wreszcie wróciłam. I mam swój dom na Ziemi. Znalazłam go na Podkarpaciu.Tu jest moje refugium, moja mała ojczyzna. Mój dom. Jak ja za nim tęskniłam tyle lat...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
i ja tęsknię...
UsuńKochana, jak ja Cię rozumiem! Sama spędziłam 26 lat na emigracji i cały czas tęskniłam. W końcu wróciłam i znalazłam swój dom, swoje refugium, swój świat na Podkarpaciu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie
I tak pieknie się tam odnalazłaś...wierzę,że i mnie to właściwe miejsce wkrótce przyciągnie....
UsuńSerdeczności:)
Na pewno tak się stanie:)
Usuńinnej opcji nie dopuszczam..
UsuńKtoś powiedział, że dom to nie budynek czy miasto, ale ludzie, których kochamy, bo przecież zdarza się, że wędrujemy za ukochanym i zmieniamy miejsca.To zaleczy też od usposobienia, znam osoby, dla których cały świat jest domem.
OdpowiedzUsuńOj tak ,też znam takie Osoby..nie mają potrzeby stałego miejsca ale ja mam. Ufam,że znajdę to miejsce ,ten dom.....Innej opcji nie ma:)
UsuńJa tez nie mogłabym być bez własnego Domu.
Usuńja chwilowo go nie mam i jest trudno....
UsuńBardzo lubię zwiedzać świat, ale równie mocno lubię powroty do domu. To miejsce, które kojarzy mi się z miłością, szczęściem, bezpieczeństwem, azylem, wzruszeniem, wspomnieniami. Za drzwiami domu zdejmujemy maskę i jesteśmy sobą. Chyba większość ludzi na świecie pragnie mieć swoje gniazdo.
OdpowiedzUsuńwłaśnie cudowne są powroty do miejsca swojego..oj brak mi tego brak...ale to przecież chwilowe:)
UsuńZdecydowanie tam gdzie jest kochana osoba- to jest moje miejsce na ziemi.A swoją drogą bardzo refleksyjny post.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńabo i ja w taki nastrój wpadłam...Odczuwam brak swego miejsca,odczuwam...zostawiłam wszystko za sobą.. teraz jadę tam gdzie ukochana Osoba, gdzie mąż..zachciało mu się emigrować:):)
UsuńWpadam z rewizytą. "My home is my castle", byle był w nim spokój i poczucie bezpieczeństwa. Jestem babcią dorosłych wnuków i teraz szczególnie utwierdzam się w tym. I Tobie życzę bezpiecznego i spokojnego domu, który ochroni przed deszczem, przed złym człowiekiem, przed wiatrem... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękne zyczenia..
UsuńMiło było Cię gościć:)
Och, Pati...Rozumiem Twoje tęsknoty, wiem jak to jest. Człowiek jak listek na wietrze a tęskni za swoim drzewem. Czasem jest to tęsknota nie do zaspokojenia, albo ulga jest tylko chwilowa i znowu wraca ból tej dręczącej tęsknicy. Życzę Ci z całego serca byś znalazła spokój duszy!***
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu:) To mój cel teraz:)
UsuńCiepełka w domu i nie tylko!!!:):)
Niezwykle ciekawy post... o własnym miejscu na ziemskim padole. Uczucie, gdy ma się własny kąt, który jest azylem i wyspą szczęśliwości jest chyba marzeniem każdego, no prawie każdego człowieka. Własny, poukładany świat, pełen zapachów, aromatów i pamiątek, które wiążą przeszłość z teraźniejszością. Co ciekawe ludzki mózg najbardziej zapamiętuje zapachy. dlatego tak bardzo tęsknimy do aromatu pieczonego drożdżowego ciasta, zapachu babcinych konfitur, aromatu dziadkowego tytoniu ulatniającego się z fajki wypalanej w bibliotece. Ja np. mam książkę kucharską po mojej prababci i gdy ją otwieram, przed oczyma widzę przedświąteczny rozgardiasz w kuchni, zapach pieczonego sernika, droczenie się dziadków i ten niepowtarzalny klimat błogiego dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńStaram się aby mój dom także był przesiąknięty zapachami, aby w pamięci moich bliskich był jedyny i niepowtarzalny. Nawet nie zmieniam umeblowania, bo mój syn powiedział, że uwielbia wracać do domu, w którym zna każdy kąt i mebel.
Lubię wracać z podróży do własnego domu, gdzie tak jak w bajce o krasnoludkach, mam swoje łóżeczko, kubeczek i łyżeczkę. Gdzie mogę spotkać moje domowe duszki- skrzaty. :)) Oj, sorry, zaczynam bajdurzyć.
Kiedyś przeprowadzałam wywiad z bezdomnymi, niektórzy z nich lubią nie mieć własnego adresu, czują wtedy wolność, ale prawie wszyscy moi rozmówcy, po cichu tęsknili do miejsca, w którym mogliby czuć się bezpiecznie.
myślę,że wkażdym z nas jest ta tęsknota żeby jednak mieć ten dom, miejsce do którego się wraca z ochotą,jak pięknie opisałaś to w Twoim komentarzu...i bajdurz ile chcesz, pieknie bajdurzysz:): a ja lubię słuchać i lubię gości....to jest też ważne dla mnie by mieć dom,w którym jest zawsze miejsce dla gości...mam dla nich nawet specjalnie tylko dla nich ,filiżanki ale na razie zapakowane w pudełku:) Ale przyjdzie taki czas , że rozleję do nich herbaty we własnym nowym zakątku:)
UsuńPrzepiękny tekst. Moim miejscem na ziemi jest mój dom rodzinny, w którym zresztą mieszkam. Jest mi tu dobrze, mogę być sobą, mam wspaniałą rodzinkę. Kocham nasze mieszkanie, nasz mały balkonowy ogród. Mam jednak problemy z miastem, do niego akurat nie żywię uczuć najpiękniejszych. Wierzę, że znajdę takie swoje własne miejsce na ziemi. <3
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że masz takie miejsce o którym zawsze będziesz mówić-dom rodzinny..gdziekolwiek pojedziesz,gdziekolwiek będziesz,on będzie w Twoim sercu...
UsuńA pewnego dnia gdy założysz już własną rodzinę powiesz znowu to mój
dom...
Pati, rozumiem Cię doskonale! ja byłam "na banicji" niby nie długo, bo zaledwie kilka miesięcy, ale doświadczyłam ogromnej tęsknoty. Byłam w pięknym kraju - Italii, którą chłąnęłam całą sobą i wszystko mi się tam podobało,tym bardziej,że Polska w tamtym czasie była szara i ponura, a jednak dla mnie najpiękniejsza.
OdpowiedzUsuńSercem i wspomnieniami jesteśmy związani z miejscem urodzenia. Taki widać nasz los :)
Zazdroszczę Ci ,że dobrze we Włoszech Ci było, ja na razie Anglię odbieram tak sobie..no ale zdaję sobie sprawę ,że czasami trzeba czasu aby cos odkryć,pokochać:):
UsuńByłam w wielu miejscach w Polsce, byłam za granicą, bliżej lub dalej.......podobało mi się wszędzie i dobrze się tam czułam. Jednak najlepiej się czułam kiedy byłam już w domu. Kiedyś syn(mieszka od 12 lat za granicą)mi powiedział, że może nie wszystko jest u nas takie nowoczesne, nie jest takie jak z katalogu.......ale zawsze czuje się tu jak za dawnych lat(czasami coś zmieniam, ale klimat pozostaje) i dobrze mu jest. Staram się żeby to był ciepły dom, nie doskonały, ale żebyśmy się w nim wszyscy dobrze czuli. Piękny post. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńTy ze swoim zmysłem artystycznym,talentem wręcz..już widzę jak Twój dom to dom z duszą:):)
UsuńŻeby wszyscy czuli siedobrze...tak,to ważne...
Serdeczności slę
Pięknie napisane. Dom to także kochające serce i miejsce w którym nie jesteś samotna. Możesz być sama, ale nie samotna. Bo czasem samotnym jest się na 35 metrach kwadratowych w mieszkaniu pełnym ludzi, gdzie wydawałoby się na samotność nie ma juz miejsca. Dom pachnie drożdżowym ciastem i dom jest wtedy gdzie biegusiem pędzisz na pociąg lub autobus, by jak najszybciej sie w nim znależć
OdpowiedzUsuńMiejsce ,wktórymnie jesteś samotna..jak ładnie:):)
UsuńI zgadzam się,że dom ,atmosfera nie zależy od jego metrów..musimy kochać to miejsce i już...
Jesienne pozdrowienia:)
Pięknie ujęłaś temat. Moje małe mieszkanie to mój dom, moje miejsce na ziemi. I bliscy ludzie. Ot i wszystko. Mało? A jednak bardzo dużo. Lubię wyjeżdżać do cieplejszego klimatu, nawet myślałam, że fajnie byłoby tam zamieszkać. Ale gdy spojrzę na piękno naszych czterech pór roku ..... to tylko mogę potwierdzić, że właśnie tutaj jest moje miejsce na ziemi. Cieplejsze kraje niech pozostaną turystycznym rajem, do którego warto zajrzeć. Pozdrawiam 😉
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
Usuńzazdroszczę Wam dziewczyny tego,że macie już takie miejsca..no cóżja zaczłełam podróż ku mojemu:):)
UsuńCieplutko pozdrawiam
Mam moje miejsce na Ziemi i to dzięki niemu funkcjonuje, ponieważ przez cały czas trzymam się tego, ze tam wrócę. I tak już prawie 11 lat... Podobnie jak Ty wyemigrowałam ze względów rodzinnych, nie wyobrażałam sobie małżeństwa „ ja tu, ty tam” Czasami tak tęsknie do mojego miejsca, ze serce boli... Serdeczności :*
OdpowiedzUsuńTak małżeństwo na odległość to nie małżeństwo..wcale nie chciałam wyjechaći dalej nie chcę:):): ale mąż chce ..więc jadę do Niego ..wracam..
Usuńpiszę wracam bo jestem właśnie na chwilę w Polsce
Rozumiem Twoją tęsknotę...
Przytulam:):)
Piękny post.Dom jest tam, gdzie zawsze chcemy wracać do niego,to ciepło,ulubione zapachy...itd,a przede wszystkim bliscy naszemu sercu. Jak mów i przysłowie "wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
zapach,ciepło,to coś..
Usuńi bliscy naszemu sercu obok..tak,właśnie tak!!!
Pozdrawiam także :)
Każdy potrzebuje swojego miejsca na ziemi. Bez niego czujemy się nieszczęśliwi, niepotrzebni. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtakie miejsce nas utula i otula....
UsuńCiepełko wysyłam:
Ciekawy wpis :) taki akurat dla mnie :) od 15 lat mieszkam w Norwegii i już mogę powiedzieć ze to moje miejsce. Ciężko było i różnie ale wszystkich trudach wiem że mi tu dobrze :)
OdpowiedzUsuńNorwegia zawsze mnie fascynowała, Skandynawia pociagała, bardzo chcę zobaczyć Finlandię ale na razie wylądowałam w Anglii:)Gdzie osiądę?? Nie wiem:) Fajnie,że się odnalazłaś, znalazłaś swe miejsce:) Ciekawa jestem jak z norweskim??
UsuńJestem szczęściarą, mam dwa takie miejsca tylko moje własne, gdzie raduję się błogostanem i tęsknię gdy jestem w podróży.
OdpowiedzUsuńDoczekasz się i Ty Patko, już niezadługo!
Oj tak Krysiu zawsze czytając Twego bloga zazdrościłam,z życzliowścią:):dwóch domów..super, że tak masz...
UsuńDoczekam się nie ma innej opcjii ,wyruszyłam naprzeciw....
Bardzo Cię rozumiem. Mieszkam w Anglii już dziesiąty rok i przeżyłam już po kolei wszystkie fazy odnośnie "domu". Pisałam u siebie nie dawno o emigranckim życiu, właśnie o dylematach - gdzie jest nasz dom..., gdyż zauważam ciągle, że to pojęcie wraz z wyjazdem zostało zachwiane. Najważniejsze jest mieć, tworzyć dom w sercu, bo dom jest tam, gdzie my jestesmy:)
OdpowiedzUsuńTo prawda,że serce najważniejsze....ale jednak ja muszę mieć dom doktóregowracać będę z ochotą i utęsknieniem...zaraz pójdę do Ciebie poczytać o tym emigranckim życiu...
UsuńMój dom na chwilę obecną jest tu, w północnej Anglii. Lubię do niego wracać :)
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze, kochać to miejsce. Pozdrawiam ze środkowej Anglii:): I życzę udanych podróży:)
UsuńI'm not sure where you're getting your info, but great topic.
OdpowiedzUsuńI needs too spend some time learning more or understanding more.
Thabks for magnificent nfo I was looking for this info for myy
mission.
Ja zawsze mówię że dom mój jest w górach, tam dokąd zawsze wracam by wdychać zapach lasu i z góry patrzeć na to co pode mną i inne szczyty, odległe zalesione pagórki. Do tych miejsc zawsze tęsknię będąc w mieście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej Pat. Daj znak życia. Ściskam
kocham wiosnę obudziła mnie w tym roku do zycia:):)
Usuń