Uwielbiam kalosze.. kocham tez parasolki..:):): Jak ktoś chce mi kupić prezent to często mówię parasolkę!!! Lubię je mieć w różnych kolorach:)
A dziś powiem Ci tylko tyle:
Jak tylko będzie Ci żle założ kalosze, weż parasolkę i idź pobiegaj w deszczu!!! Zapomnij o smutkach , wirusie choć na chwilę. Pomachaj kolorową parasolką..nie noś czarnej, szarej czy brązowej
BEZ WZGLĘDU NA WIEK OTACZAJ SIĘ KOLORAMI!!!!
A może na przekór tym czasom włoż różowe kalosze??? Aco !!???
A potem pobiegnij, rozłóż ramiona, nie myśl ile masz lat, nie myśl o kłopotach, chorobach...
POBIEGNIJ poszukaj słońca..ono jest, schowało się tylko na chwilę.....
ps.dziś na poście zdjecia z internetu:)
Następny spacer w deszcu planuję a aparatem:)
..jak zawsze świetny post Kochana, optymistyczny, radosny i pogodny :)
OdpowiedzUsuń..śliczne są takie różowe kaloszki i kolorowe parasolki ^^
..uwielbiam deszcze i radosne w nim tańce jak dziecko.. wspaiale mieć pozytywne nastawienie do wszystkiego, łatwiej i przyjemniej jest żyć :)
..bez względu na wszystko doceniam to co mam, staram się żyć kolorowo z uśmiechem i cieszyć się z mąłych rzeczy - jestem szczęśliwa <3
..mimo przeróżnych losowych przypadków idę zawsze w stronę słońca, choć czasem ciężko ale idę..
..ostatnio przeżyłam horror zdrowotny (wiersz na ten temat w przedostanim posście), ale pomaleńku wracam do zdrowia i to jest najważniejsze :)
moje motto:
'Nigdy nie zapomnij się uśmiechać, bo dzień bez uśmiechu jest dniem straconym.' - Charles Chaplin
- pozdrawiam Cię najserdeczniej i najcieplej, życzę moc zdrówka i pięknych chwil każdego dnia :)
Dziękuje za miłe słowa..powoli już albo za chwilę bęziemy zmeczeni tą sytuacją, trzeba więc szukać w sobie i wokół tego co nam moze sparwić przyjemność..oderwać się..poszurać liśćmi, pochodzic po kałużąch...Fajnie napisałaś:)Ale zyum zdrówkiem?? Idę zaaz poczytaj A Ty bąź ZDROWA!!!!!
UsuńI to jest to! Na przekór wszystkiemu cieszyć się każdym dniem! :)
OdpowiedzUsuńKażdą możliwą chwilą:):)
UsuńTak, masz rację nawet deszczowa, jesienna pogoda może być przyczyną radości.
OdpowiedzUsuńParasolkę nam w kolorowe kleksy (wszystkim się podoba) Lubię deszcz...unikam tylko- jeśli mogę- ulewy, żeby nie przemoknąć do suchej nitki.
Pozdrawiam serdecznie
Ulew jest dobra , jak siedzimy w domu:):) Parasolka w kleksy ? Musi być super:) Jesienne pelne ciepła pozdrowienia:)
UsuńParasolki bywaja piekne, wiec podoba mi sie Twoja idea na ich kolekcjonowanie :)
OdpowiedzUsuńOj tak ...lubie miec duzo parasoli , dopasowuję je do ubioru:): ale i kaloesz też mam choć mniej .Pozdrawiam
UsuńSuper post, taki pozytywny i motywujący. Takich słów nam potrzeba w tych trudnych czasach. Pozdrawiam i zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuńDziekuję .Zostań, ucieszy mnie to:): Trzeba rozweselać sie w ten trudny czas:)
UsuńZapraszam ponownie po przerwie:):)
UsuńUśmiechnęłąm sie na widok tych różowych kaloszy! Tak, trzeba uśmiechać sie jak najczęściej i szukać promieni słońca gdzie sie da!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię z usmiechem, Pati!:-)
Tak właśnie Olu:) Sciskam
UsuńBardzo pozytywny, sympatyczny wpis :)
OdpowiedzUsuńA ja mam właśnie różowe kalosze w czarne wzorki, ale tak dawno ich nie używałam, że zastanawiam się , co to za wzór.... już wiem kratka ... czrna kratka, ale przeważ tło..., jak proponujesz duuuuużo różu. Przy najbliższym deszczu ubiorę się w nie i wyjdę z wnukiem na kałuże przed dom. Nie zrobili nam jeszcze ulicy i dobrze, bo, gdzieżbyśmy się zabawiali ?
Przytulam cieplutko :)
Spacer z wnukiem to już sama radosc a jeszce w różowatych kaloszach to już w ogóle:):):Tak , trzeba wykorzystać neizrobioną ulicę, ja pamiętam ,ze w dzieciństiw robliśmy pączki z błota:):) Pozdrawiam
UsuńUwielbiam kolory!! Bardzo bym chciała, żeby było więcej kolorów w ubraniach na jesień i zimę!! Nie wiem dlaczego odzież wierzchnia przeważnie jest w ciemnej kolorystyce, a przecież w kolorach bardziej by było widać tych ludzi na ulicach :)
OdpowiedzUsuńOj tak, ja też!!!!Zgadzam się z Toba w pełni..kocham kolory..dlaczego mamy być szare jesienią????? Dziekuję za wizytę.Witaj:):) Zapraszam:)
UsuńOj tak, kolory również bardzo cenię, świetny wybór zdjęć ☺☺
OdpowiedzUsuńKolorowe otoczenie , ubranie dodaję nam barw w życiu:) Pozdrawiam
UsuńDzięki Twoim postem kochana zawsze się uśmiecham i nabieram motywację do działania.
OdpowiedzUsuńDziekuję..trzeba się jakoś mobilizowac w tym dziwnym okresie.Pozdrawiam
UsuńBiegam w deszczu - nawet bez kaloszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bez wzgkędu na to co sie dzieje w naszym życiu czy na śweicie trzeba szukać tego co może nas wprawić w dobry nastroj:) Pozdrawiam
Usuń:) kolory to moja specjalność! Mam tęczowy parasol (kupiłam go jeszcze zanim tęcza zaczęła budzić skrajne emocje;) dwie pary kolorowych kaloszy i kolorowe kurtki przeciwdeszczowe! Ale uwierz mi - jak jadę rowerem podczas ulewy do pracy, to wcale nie jest fajnie;))
OdpowiedzUsuńOj wierzę:):):Rowerem podczas ulewy to jednak nie to:):) Pozdrawiam
Usuńdeszcz to najlepszy jak siedzisz w domu z kubkiem herbaty pod ciepłym kocykiem:)))
Usuńmiękkim i przyjemnym:):)
UsuńKolorowe kalosze, parasole i dodatki. I jeszcze kolorowe ubrania. Jesień i zima są wystarczająco szare rzeczy jeszcze dodawać jej szarości strojem. A taka ubraniowa koloroterapia rozjaśnia trochę świat :). Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńTak,masz rację..ja uwielbiam kolory:):)!!!Wesołych Swiąt!!!
UsuńHmmm...a ja w swoim dość długim życiu mialam tylko dwie parasolki.
OdpowiedzUsuńJedną wyrzuciłam bo była już leniwa,druga jest...Nie wiem gdzie.
Nie lubię parasolek, nie używam bo zajmują mi ręce.
Jesień mnie nie nastraja pesymistycznie, może dlatego, że zawsze mam co robić?
Parasolki kocham jaoś wystarcza mi rąk:):):)jesień już z anami , mamy wiosnę , mam nadzieję ze wie humor masz doskonały.Pozdrawiam:):) Życzę Spkojnych Swiąt!!
UsuńKolory owszem, tęczowe, płomienne, błękitne i zielonkawe. Ale deszcz najlepiej zza okna, wtedy tak bardzo się docenia przytulność swojego gniazdka.
OdpowiedzUsuńOj tak Krysiu , oj tak:)
UsuńŚwietne podejście do deszczowej aury :) Zamiast marudzenia uśmiech i szukanie pozytywów! Ja uwielbiam moje żółte kalosze w groszki. Od razu poprawiają mi humor :)
OdpowiedzUsuńMuszą cudnie wyglądać:) Wiosennie pozdrawiam:)
UsuńI tak trzymajmy.
OdpowiedzUsuńTak!!! Kolorowych Swiąt życzę:)
UsuńW sobotę całkiem spontanicznie kupiłam nowe kalosze zatem zajrzałam tutaj żeby się pochwalić :). Są seledynowe :). Miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńO super....u nas teraz dni deszcowe to akurat..jak się spawują? Spokojnyc Świąt!!!:):)
UsuńSprawują się świetnie. Bardzo długo były moim obuwiem codziennym bo pogoda sprzyjała butom z gumy :). Kilka dni temu zaczepiła mnie w sklepie jedna pani żeby się zapytać gdzie je kupiłam bo są śliczne i też by takie chciała :)
Usuńi to jest najlepsza reklama , jedna drugiej:) A wiosny wciąż się chowa....
UsuńLubię jesień w każdej odmianie, tej deszczowej też, chociaż bywa uciążliwa :). Czarnych parasoli nie cierpię! Mam ulubioną w ciepłym żółtym kolorze :). Brakuje mi tylko kolorowych kaloszy.
OdpowiedzUsuńTrzeba kupiś koniecznie , może przyniesie zajączek? Wesołych Świąt:):
UsuńGeneralnie lubię czerń, ale masz rację, kolorowe parasolki mają coś w sobie :) Moja ulubiona to wielki malunek słonecznika, ma nawet wycięte na kształt płatków brzegi :)
OdpowiedzUsuńMusi być bardzo ładna ..Dziękuję za wizytę Wiosennych Świąt życzę:)
UsuńFajny post ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję..DOBRYCH świt życzę:)
UsuńWitaj też mam kolorową parasolkę a o kaloszach muszę pomyśleć. Ale jedno wiem że to działa. Ja często patrzę na moje kolorowe malunki i też to działa daje energię. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj artystyczna duszo:) Ja także kocham kolory..I niech te Święta będą też kolorowe!!:):) Pozdrawiam:)
UsuńLubię otaczać się kolorami, a jak to są kolorowe włóczki to już normalnie jest mega :-) Kalosze mam w kropki, parasoli nie używam, wolę mój zajeżółty sztormiak :-)
OdpowiedzUsuńNo to ten sztormiak musi być super w taki kolorze!!!:) Pozdrawiam przedświątecznie..Spokojnych Świąt życząc:)
UsuńI love those rainy pictures ... I wish I knew how to animate mine
OdpowiedzUsuń,
Pozdrawiam serdecznie ..to sa gify gotowe z internetu:):Ale niech nam w życiu sie wszystko ożywia i staje kolorowe wraz z wiosną:):)
Usuń.....please link to your blog
UsuńTeż lubię kolorowe parasole, aczkolwiek uważam, że trudno takie znaleźć. Najczęściej są czarne. W obliczu deszczu jednak przyda się każdy. ;)
OdpowiedzUsuńe nie ja mam ich sporo i jakos się znajdują same:) Usmiechają się do mnie w sklepach różnych:):):):)
UsuńTak na przekór wszystkiemu cieszę się życiem, co prawda bez parasolek, bo nie lubię, gubię je. No, ale w kolorowym płaszczu przeciwdeszczowym. ;) Optymizm to podstawa, mi wystarczą dobra kawa, dobra muzyka, książka i rozmowa z przyjaciółką. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też gubie ale mam ich sporo więc zawsze jakaś jest pod ręką:):) Ale płaszzce są też ok:):) Pozdraiwam wiosennie....Tak przyjaciel , rozmowa, ksiażka, tak są ważni....
UsuńDobre kalosze to podstawa :)
OdpowiedzUsuńoj tak:)
UsuńNa jesień bez dobrych kaloszy ani rusz!
OdpowiedzUsuńani ani:):):
UsuńTen post bardzo mi się spodobał. Za mało koloru w naszym życiu, domach, w ubiorze i sercach. Piękny post. Moc uścisków zostawiam i samych dobroci <3
OdpowiedzUsuńOdpisuje z opóxnienem bo mnie nie było Sciskam także:)
Usuń