Proste , nie???
Zamień minusa na plusa i zmień zdanie o sobie!!!!!:):)
Podaje poniżej nie moje a przykładowe , różne nasze minusy:):)
A więc zamieniajmy minusy w plusy:):):
--Jestem uparta, ależ tak i to cudne!! Dzięki temu mogę wywalczyć to na czym mi zależy
Mówię to co myślę, przynajmniej nikt nie może mi zarzucić , że jestem fałszywa, zawsze dana osoba wie , że nic nie ukrywam. Nie pozwolę sobie zrobić i innym krzywdy
--Jestem gruba?? Minus?? Nie, ależ skądże, zamieniam to na na plusa...i w pełni siebie akceptuję, chodzę uśmiechnięta, zadbana, tryskam energią. Dzięki temu jestem lubiana a nie dzięki temu czy jestem chuda czy gruba
--Jestem leniwa?? - Ależ skądże , ja umiem wypoczywać, dzięki temu, nic nie robię na siłę , do niczego się nie zmuszam a więc jestem zadowolona i nie przepracowana,,z wypoczętym umysłem wracam do pracy i życia:)
--Jestem impulsywna?? No tak ale przecież to energia napędowa i jak nauczę się ją okiełznąć to dzięki niej zdobędę góry i nie będę się niczego bać:): Zamienię zły impuls na dobry i stanę sie spontaniczna:):
Oczywiście, że we wszystkim konieczny jest umiar ale przecież na tym polega dorosłość, że umiemy znaleźć już umiar we wszystkim, że nie będziemy upierać się dla samego uporu ale będziemy asertywnie walczyć o swoje gdy wiemy, czujemy , że tak trzeba .
Będziemy akceptować siebie ale jednocześnie dążąc do poprawy tego co wiemy, że można i co chcemy naprawić.
Nie krytykuj siebie sama , nie dołuj, nie oceniaj.
Każdy minus w sobie zamień na plusa:)
Jaki masz minus do zmian??
Masz???
To popatrz na niego z innej perpektywy
Oj tak! Też lubię zamieniać na plusy swoje minusy :)
OdpowiedzUsuńTo ułatwia życie:):)
UsuńJak to mówią punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. 😊
OdpowiedzUsuńtak, a w tym wypadku patrzenia:):)
UsuńŻeby to było takie łatwe!
OdpowiedzUsuńTo kwestia spojrzenia ...
UsuńŻe ja wcześniej na to nie wpadłam!!!
OdpowiedzUsuńPolecam:):):):
UsuńWitam u mnie:):)
Pozdrawiam serdecznie, uśmiech przesyłam:)
OdpowiedzUsuńŁapię , chwytam a Tobie promyski słoneczne ślę:):
UsuńHm...to już się nie odchudzasz????
OdpowiedzUsuńzaznaczyłam, że to nie moje cechy oprócz jednej:): A nawet jeśli o dochudzanie chodzi to tak, dalej aktualne ale to nie przeszkadza mi -nie patrzeć na siebie z pozycji minusa:):):
UsuńNo cóż, jak najbardziej zgoda. Tylko wiadomo, dołki będą. Nie ma bata ;-) Bo jak jest tylko plus, a nie ma minusa to prąd nie płynie. I latarka nie świeci.
UsuńNie będzie:) Jak już coś postanowie to postanowię ale też nie liczę na cud ani sie nie katuję:) Wszystko z umiarem i rozsądkiem, bez oceniania siebie , zawsze z akceptacją:)Każdy stan, każdy krok..
UsuńWspaniały pomysł,życie wtedy jest łatwiejsze, aczkolwiek nie jest to łatwe zadanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
jak już to wdrożymy to łatwe:):
UsuńWiosenne pozdrowienia
Czasem udaje mi się jakieś minusy(a sporo ich mam) na plusy zamienić.......ale łatwiej mi idzie "odejmowanie" niż "dodawanie". Choć jest już dużo lepiej niż lata temu, to i tak sporo pracy przede mną......hehe. Zauważyłam, że częściej komuś przeprawiam minus na plus niż sobie. No taki dziwny LUDŹ jestem......Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńNo widzisz ,Ty przyptawiasz plusy innym to wystarczy że teraz zadawać się z takimi Osobami, które będą Tobie stawiać plusiki:):):)
UsuńSłoneczka ślę
No tak, człowiek ma już tyle lat na karku, że powinien umieć w końcu zaakceptować swoje wady a nawet polubić je i uznać, że wcale wadami nie są.Na przykład nadmierna wrażliwosć, choc moze przeszkadzać, choc sprawia, że zbyt mocno wszystko przeżywamy bywa też plusem, bo dzieki niej mozna lepiej zozumieć innych.
OdpowiedzUsuńA odchudzic sie czasami trzeba, ale dla zdrowia i dla odzyskania sprawnosci fizycznej a nie dla oceny innych ludzi.
Pozdrawiam Cię serdecznie!:-)
Tak wlaśnie Olu róbmy wszystko dla siebie a na pewno nie dla czyjejś oceny:)Tak ,im jestem starsza tym mniej wad mam:)):):):):):
UsuńI słusznie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
I nawzajem:):)
UsuńNie lubię prasować i rośnie góra pogniecionych ubrań, jak to zamienisz na plus?
OdpowiedzUsuńPlusem jest już to ,że się przyznajemy ,że czegoś nie lubimy...Ja podobnie, od jakiegoś czasu nie lubię prasowania i prasuję prawie przed wyjściem Czy to wada?? Ależ skądże..czas, który poświęciłabym na stanie przy desce do prasowania wykorzystuję na coś innego...Najważniejsze nie oceniać siebie i patrząc na stos ubrań nie oskarżać się, że nie zrobione..to plus ..patrzeć na stos spokojnie:): Ja tam nie mam stosu bo wieszam....:):):):):):)Pozdrawiam....Polecam takie urządzonk0 prasujące parą na wisząco..ja mam i ułatwiło mi to życie:):):)
UsuńI w ten sposób człowiek staje się o wiele bardziej szczęśliwy niż był dotychczas. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńtak mało często za mało radości mamy a więc uławiajmy sobie życie nie oskarżając siebie ...
UsuńUdanego popołudnia:)
..świetny post, absolutnie zgadzam się z Tobą.. Ja zawsze staram się (we wszystkim) znajdując minuy, zrobić z nich plusy ;)
OdpowiedzUsuń..ułatwia mi to moje życie, daje dobry humor i uśmiech.. we wszystkim szukam piękna i pozytywów :)
- pozdrawiam najserdeczniej :)
I tak trzymać, życie wtedy jest lepsze:)I tak nam dostarcza sporo trudności po co więc i my mamy utrudniać...Pozdrowienia
UsuńBędę musiała sporo pogłówkować ;))
OdpowiedzUsuńTo w sumie proste..każda wada ma drugą stronę:):
UsuńWitaj powoli kończącym się majem
OdpowiedzUsuńPlusy, minusy.... Nigdy nie wiem czy np moja punktualność jest plusem, skoro wszyscy dookoła sie spóźniają :))))
Pozdrawiam moim ulubionym zapachem akacji, którym zachwycam się teraz na każdym kroku
Wszystko zależy jak Ty na to patrzysz...plusem jest wytrwanie przy swoim np. bo to, że inni się spóźniają to wcale nie znaczy,że Ty masz się zmieniać...Najważniejsze wiedzieć jakim sie jest...
UsuńJa mam wokół siebie i takich co się spózniają i takich co są punktualni ....
Wszystkie Twoje minusy mogę odnieść do siebie. Nie próbowałam jednak ich tak uroczo tłumaczyć. Wspaniały tekst, bardzo pozytywnie mnie nastawił na całą niedzielę. Uściski.
OdpowiedzUsuńTo nie moje wady ale przykładdy ..ja tam nie mam wad:):): bo dawno już nauczyłąm sie w każdej niby wadzie znaleźć to co dobre:):):): I wcale nie jestem zarozumiała:):):): Cieszę się ,że poprawiłam Ci moim pisaniem nastrój..i neich tak trwa..tyle smutku w naszych życiach, że wystarczy....
UsuńMinus i minus to podobno plus, dwa minusy i już jest plusik. Czy tak tylko w matematyce? A dlaczego tylko w matematyce?
OdpowiedzUsuńKrysiu, nie tylko w matematyce, to co i jak zastosujemy w naszym życiu zależy od nas..róbmy więc jak najwięcej plusów, szukajmy jak najwięcej dobrego...złego to nie wyeliminuje ale przynajmniej plus będzie w większości...Dobrego plusowego dnia życzę:):
UsuńKochana podziwiam Cie za Twój optymizm :)
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniała.
Muszę wreszcie zadzwonić...
Ściskam Cię mocno i posyłam moc buziaków!!!
Pokazujmy światu nasz plusiki, to co w nas dobre!!!
UsuńWesołego dnia Basiu...
Niezmiennie podziwiam Twoje nastawienie do życia i radość. Zawsze powtarzam, że najważniejsze to kochać i akceptować samego siebie. Dla wielu z nas jest to trudne i czasami wymaga wiele pracy, ale wartą ją zrobić. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKażda praca popłaca:):) A nad sobą tym bardziej bo to opłacalne przede wszystkim dla nas:):):\
UsuńSciskam...fantastycznego dnia zyczę:)