Czasami przytłoczeni zmartwieniami, chorobami, problemami wszelkimi,niedoborem miłości czy niedoborem finansowym zapominamy , wciskamy do kąta Nadzieję.....
a ja dziś chcę Ci przypomnieć, że choćbyś się starał nie wiadomo jak i choćbyś nie wiadomo jak ją wciskał w kąt i zasypywał kurzem zmartwień, to ona, NADZIEJA tam stoi i czeka....Nie odejdzie choćbyś chciał..tracisz ją tak często z pola widzenia bo stoi pokryta kurzem z problemów..ale jest, czeka, obecna ...
A więc dziś już zrób przedwiosenne porządki
I WYMIEĆ NADZIEJĘ Z NAJDALSZEGO KĄTA!!!!
i postaw ją na środku pokoju:):)
Ona tam jest, jak ją odkurzysz, zobaczysz jaka jest piękna, pozwoliłaś tylko by pokrył ja kurz zmartwień
Niech Nadzieja, jeśli Wam się zgubiła ,wyjdzie jak te przebiśniegi, które niosą nam nadzieję właśnie, na ciepłe dni, na wiosnę, NA CIEPŁO I DOBRO::):):)
Świetny post! :) Też lubię czasem pisać post za postem, każdemu wolno :D
OdpowiedzUsuńSzybkiej wiosny życzę:)
UsuńPięknie to napisałaś :) I Ty i Krysia macie ode mnie buziaka :D
OdpowiedzUsuńBuziak doleciał:):) Wysyłam całusa także:):):
UsuńZgadzam się z Tobą, z każdym słowem.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny post. Mądre słowa...
Dzwoniłam, spróbuję znowu...
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę wszystkiego co najlepsze.
Jak zawsze , przytulam Basiu:)
UsuńNie mam co wymiatać, dość regularnie sprzątam całokształt mieszkania, by potem sezonowo nie utknąć z tym na dłużej niż to potrzebne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
a ja miałam taki zryw:):) ale najbardziej chodziło mi tu o Nadzieję:):):
UsuńSłoneczne pozdrowienia ślę póki słońce bo znów straszą zimnem:):)
Zrozumiałam tekst bardzo dosłownie, widząc przy okazji nadzieję w tle tej całej opowieści.
UsuńTaki radosny i wiosenny post.Aż chce się żyć. Sprzątać nie myślę, musi być 20 stopni, natomiast sprzątanie głowy zrobić trzeba.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
W głowie to dobrze jak zawsze porządek mamy:):):)
OdpowiedzUsuńJa od końca zacznę☺ W domku sprzątam regularnie ,i nie cierpię brudnych kątów☺ W obejściu mym wszystko gotowe do wiosny,tylko ogródki czekają by kwiatami zasiać ☺
OdpowiedzUsuńA NADZIEJA ?...ja nie żyję nadzieją ,od jakiegoś czasu żyję dniem bez planów.Dla mnie nadzieja w moim okresie życia,jest zbyteczna..I jest mi z tym dobrze ,bo nie rozmyślam hahahahah..Natomiast mam bardzo dużo w sobie cierpliwości..☺
Żyć Nadzieja nie ale nie zapominać o niej w chwilach trudnych, post był jakby nawiązaniem do poprzedniego Przedwiosenne pozdrowienia śle
UsuńAbsolutnie, jeśli intencja mania nadziei się wygeneruje, Wszechświat dostarczy :-) I będziesz miała tę nadzieję, i miała, i miała...czasem tak bywa :-) I nic po za nią, bo chcesz mieć nadzieję ;-)
OdpowiedzUsuńNadzieja budzi tych którzy zwątpienie cokolwiek Co potem zrobia z życiem to już inny temat. Ja mam nadzieje na fajny wyjazd z mężem ale wiem ze to ja go muszę zorganizowac😂😂😂😂😂😂
UsuńJa już zorganizowałam, wyjeżdżamy 7 marca do Kazimierza Dolnego na cztery dni :-) Nadzieja nadzieją, energia musi działać :-)
Usuńja wyjeżdżam troszkę później..super spędzisz Dzień Kobiet:):
UsuńBardzo dobry pomysł. W kątach nie tylko nadzieja może się kryć, ale cała masa zagubionych drobiazgów:-)
OdpowiedzUsuńOj tak ....😂😂😊😊🌸🌸🌸🌸
UsuńNadzieja nigdy mnie nie opuszcza:-) To może nie muszę sprzątać? Przyznaję, że nie za bardzo to lubię...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
dobrze w chwilach gdy się nie chce sprzątać wierzyć w krasnoludki:):):):)
UsuńŚwietny post, zawsze człowiek, który ma problemy musi mieć nadzieję bo jak by bez niej funkcjonował ? Porządki czas zacząć przede wszystkim w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nadzieja niech nam towarzyszy ...A ogrody niech już zakwitną!!!!!
UsuńWitaj już marcowo
OdpowiedzUsuńJestem, jestem, tym razem już w sobotę, czyli też szybciej, bo ostatnio piszę w niedzielę. Może i kolejny raz też się postaram.
U mnie dni mijają już wolniej, ale nadal zapracowanie - jak zawsze zresztą. Ale masz rację, czas powinien odmierzać dobre chwile.
A różne rzeczy powinno się wymieść z kątów. Tylko, że ja raczej używam miotły do czegoś innego :)))
Na nadchodzący tydzień życzę wiele optymizmu
Ściskam mocno przesyłając uśmiech
No to ciekawa jestem do czego ta miotła Ci służy??????:):):):):)
UsuńJak to do czego do latania, przecież czasem jestem czarownicą:)))
UsuńA przede wszystkim do przeganiania gołębi, które siadają na dachu nad moim balkonem. Za oknem coraz jaśniej, słoneczniej. W powietrzu można już poczuć zapach zbliżającej się Pani Wiosny, więc i one się uaktywniły.
Pozdrawiam nadzieją, która na przedwiośniu jest najpiękniejsza
Nadzieja trzyma nas przy życiu...
OdpowiedzUsuńNadzieja umiera ostatnia, ale wolę te spełnione, nie lubię karmić się nadziejami. Wolę raczej: co ma być, to będzie, bo są rzeczy, na które człowiek nie ma wpływu.
OdpowiedzUsuńAle miotła to rzecz bardzo przydatna.
Serdeczności zasyłam
Witam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak tu, u Ciebie, super ciekawie.
Zostaję.
Ale z tą nadzieją różnie bywa. Nie dlatego, że ja ją chowam, albo nakazuję jej coś. Życie nosi inne dary.
Pozdrawiam
Zycie to przeplatanka , niesie tez wiele rozczarowań ale nadzieja jest nam niezbędna....musi zosttac z nami , nawet jak przykrośc nas dopadnie nierowiązalna:):)
UsuńWesłych Świąt życzę
Witam u mnie serdezcnie
Dziękuję za miłe słowa:):