Jakie postacie z bajek, książek z dzieciństwa Cię określają??? Jaką książkę byś wybrał?a???
Dziś ja wybieram Pollyannę( "Pollyanna"-Eleanor H.Porter} oraz "Tajemniczy Ogrod"-F.H.Burnett
Zawsze pociągały mnie tajemnice, przygody, sprawy pełne sekretów, rzeczy do odkrycia.coś co fascynowało, intrygowało.Pamiętam swoją ciekawość , którą przeżywałam wraz z Mary , bohaterką książki, ciekawość co kryje się za tajemniczą bramą??? Do dziś lubię różne niecodzienne tajemnice...
No i zachwyt Mary nad przyrodą to też ja:) Miłość do Ziemi, ptaków, roślin, drzew. Podobnie jak Ona lubię patrzeć jak budzą sie do życia kwiaty i inna roślinność..kocham ogrody..nie tylko tajemnicze:):) Ich stan pełnego rozkwitu,,ich kolory, zapach, moc....Wśród natury czuję się dobrze...Rozkwitam..Jak rozkwitli bohaterowie tej książki w swym tajemniczym ogrodzie pełnym pięknych roślin ale i zwierząt:): kocham rośliny, drzewa, krzewy.....Wierzę w uzdrawiającą moc natury, tak jak to stało się w książce...Colin , drugi bohater książki, wrócił do życia dzięki sile, pięknu i dobroczynnego wpływowi przyrody...
kiedy Ci smutno, kiedy Ci żle poszukaj bramy ...poszukaj wyjścia:):):Ono zawsze jest:):)!!!!!!
Bohaterką o której wspomniałam na początku jest Pollyaana z książki pod tym samym tytułem.
Mam podobne jak Ona podejście do życia..szukanie zawsze dobrych rozwiazań..oczywiście, że nie żyję na różowej chmurce ani nie noszę różowych okularów ale jednak ........
Jej zabawa w radość powinna być zaraźliwa:):)
Starajmy się utrzymywać pogodę ducha mimo burz , jak Polyanna:):):
A Ty jaką byłabyś bohaterką? bohaterem??? Jaka jest książka Twego dzieciństwa??? Co przeniosłabyś z niej w życie???
pełna kolorów..raz różowo, innego dnia szaro ....Ale można sobie tez domalować:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chciałoby się życzyć pokoju na świecie, szczęścia i zadowolenia Wszystkim ale...Ale czy to możliwe? Czy stałam się z optymistki pesymistką ?...
-
Ja dałbym, wiarę w cud..... Abyś wierzyła każdego dnia ,w każdej minucie swego życia , że cuda się zdarzają i te małe i te duże a jeszcze do...
-
Każda chwila, każdy moment jest dobry aby powiedzieć komuś DOBRE słowo i wywołać tym uśmiech na twarzy drugiej osoby:): i to tyle na dziś:)
Och...byłam Prosiaczkiem i Osiołkiem ze Stumilowego lasu ;-) Aktualnie chyba Włóczykij z Doliny Muminków :-) Podlany odrobiną MałejMi :-) Pollanna, bardzo lubiłam :-) Trudne ćwiczenie dla mnie, ale próbuję już od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńOj Prosiaczka uwilebiam:):)Zresztą wszystkie postacie z tej książki są cudne....
UsuńOsiołek mnie zawsze rozczulał:)Ja to bym była z tej bajki bardziej Puchatkiem :):) Za Muminkami nie wiem czemu, nie pamiętam:) nie przepadałam więc to chyba jedyna bajko-książka,której nie przeczytałam do końca...Jaki był Włóczykij i Mała MI???
Przytulam Aniu :)
Włóczykij wędrował, z małym tobołkiem, był wolnym duchem zapatrzonym w horyzony i gwiazdy ;-) MałaMi była pełna życia, mówiła o myślała i zawsze dbała o swoje. Potrafiła być złośliwa, ale też wiedziała, że ma swoje lęki. Słabo miała z poczuciem własnej wartości, ale! walczyła o to ;-) I nie pozwalała na naruszanie swoich granic mimo wszystko ;-) Tak teraz widzę, że może MałaMi, podlana Włóczykijem ;-) Poczytaj, to bardzo mądre książki ;-) Może już czas ...
UsuńKsiążki typu Kubuś Puchatek czy jak Ty piszesz Maminki mają w sobie tyle rad dla nas....podpowiedzi daje nam wszechświat ciągle:)
UsuńLubiłam i dlatego czytałam po wielekroć obie wymienione przez Ciebie ksiązki. A w kanonie moich lektur była wówczas takze Ania z Zielonego Wzgórza.Beztroskie czasy dziecinstwa, piekne wspomnienia. Coś z tego żyje dzisiaj nadal we mnie, choć na zewnątrz już nei Anię Shirley przypominam, ale raczej panią Linde!:-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!:-)
Ja również czytałam te książki.
UsuńOlu choć Cię nie znam osobiście [ jeszcze:):)] to bardzo pasujesz mi do postaci Ani.....Myślę, że Matyla nie istniałaby bez Ani a Ania bez niej..a na pewno byłyby inne bez tej miłoci, którą się obdarzyły...Olu pamiętaj, że Ania wydała książkę:):):): Całusy ślę
OdpowiedzUsuńTak, masz rację- najważniejsze to utrzymywać pogodę ducha mimo burz, choć często jest to bardzo trudna sztuka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńtak to w życiu jest , że nie zawsze będziemy uśmiechnięci, są sytuacje gdy smutno nam i źle ale gdy złe chwile miną wracajmy jak najszybciej do poszukania dobra w wokół:) Pozdrawiam jesiennie czyli ciepło:)
UsuńTeż mogłabym wybrać tą książkę. I wiele innych, pamiętam, że bardzo lubiłam czytać.
OdpowiedzUsuńJa kochałam czytanie ...i przeżywałam wszystko z bohaterami książek..teraz dalej kocham czytać ....
Usuńoczywiście, że Pollyanna :) zawsze mnie inspirowało jej podejście do życia i od razu po przeczytaniu książki postanowiłam, że będę dzielna, jak ona. czy mi to wyszło?.....może trochę :)
OdpowiedzUsuńZawsze jest jakieś 'ale" zawsze zostaje jakiś cień ale najważniejsze by pamiętać, że po każdej burzy nadchodzi słońce.....
UsuńChyba nie miałam jednej bohaterki ani jednej jedynej lektury, po prostu uciekałam w świat literatury przy każdej okazji, aby święto było każdego dnia...
OdpowiedzUsuńja miałam ich wiele i przeżywałam z nimi razem:):)
Usuń"Pollyanna" to jedna z moich ulubionych książek z młodości. A z dzieciństwa moją ulubioną bajką była "Alicja w krainie czarów", którą rodzice włączali mi wieczorami na kasecie.
OdpowiedzUsuńJest w nich prawda życiowa, by szukać wyjścia, które polepszy nasz byt. Pozdrawiam :)
I tojest cudne , że w tych bajkach, książkach są mądre przesłania:)
UsuńŚlę listopadowy liść z pozdrowieniem:)
Czytałam mnóstwo. Z lat zupełnego "dzicięctwa" najmilej wspominam książki K. Makuszyńskiego, "Dzieci z Bullerbyn" oraz przygody zwariowanej "Fizi Pończoszanki" W czasach licealnych zachwycona byłą dewizą Scarlett O'Hary: "Pomyślę o tym jutro". Bardzo długo pomagała mi radzić sobie z przeciwnościami losu.
OdpowiedzUsuńOj tak dzieciz Bullerbyn, kochałam.....A teorię Scarlett często stosuję i dziś:):)
UsuńPrzytulengo dnia życzę:)
Szczerze wyznam i się przyznam że nie znam pozycji Pollyanna" ale skojarzyła się mi nie jako ona z książką "Alicja w Krainie Czarów".
OdpowiedzUsuńPolyyanna szukała we wszystkim dobro...jak mój ulubiony Kubuś Puchatek:):
UsuńAlicja prowadziła nas poprzez liczne ciekawe "doświaczania"
Witaj u mnie:) Wysyłam promyki słonca w listopadzie:)
Widzę że są też w komentarzach tytuły moich ulubionych książek.."Dzieci z Bullerbyn" Alicja z Krainy Czarów"Chłopcy z Placu Broni"Są to książki ,których sie nie zapomina.Grupa dzieciaków ,która przeżywa swoje dzieciństwo,rozterki,zazdrość,miłość,odwagę,przyjaźń..itd..Czytałam te książki wielokrotnie ,także córce.I bardzo dużo różnych sytuacji z książek,jako dziecko przeżywałam podobnie.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńksiążka przyjacielem , można powiedzieć;)
UsuńPozdrawiam także ciepło;)
haha ja tam jestem Pinokio, słowem!
OdpowiedzUsuń:):):):):
UsuńSerdeczności Elu....
Powodzenia na wszelkich drogach życia;):):
Bardziej Polyanna niż tajemniczy ogród bo myśl, by zawsze szukać dobra w każdej, nawet najsmutniejszej i najtragiczniejszej sytuacji mnie zachwyca
OdpowiedzUsuńI pomaga, tak często pomaga:):)
UsuńMoją "idolką" jest Mama Muminka - taka ciepła, serdeczna, wyrozumiała i troskliwa... a ta jej torebusia i fartuszek w paski są po prostu the best...
OdpowiedzUsuń"Obawiam się, że przez całe życie pozostanę apolityczną = asocjalną malarką, tzw. indywidualistką, która odwzorowuje cytryny, pisze baśni oraz zbiera dziwaczne hobbystyczne przedmioty, i brzydzi się stowarzyszeń. Brzmi to nieco żałośnie, ale takiego życia pragnę. Jeśli się biję, to tylko po to, żeby zyskać spokój."
I to jest chyba jedna z nielicznych bajek, których nie przeczytałam..siostra moja bardzo ja lubiłam a ja nie pamiętam czemu nie:): Ale chyba muszę to nadrobić:):):
UsuńW dzieciństwie zaczytywałam się w baśniach Andersena, potem była Siesicka i wręcz w bigu czytane jej książki. Trudno mi się utożsamić z jakąś jedną postacią (no taki jakiś "złożony twór" ze mnie, hehe). Raz byłam a może nadal jestem Anią z Zielonego Wzgórza czy Pollyanną........innym razem zmieniam płeć i jestem hrabią Monte Christo, potem kapitanem Nemo z powieści J. Verna.
OdpowiedzUsuńPrzeżywanie przygód razem z postaciami..wcielanie się w ich role...szukanie skarbów z nimi...emocje zwiazane z czytaniem są niesamowite,,szczególnie właśnie te z dzieciństwa kiedy jeszcze patrzymy na swiat bardziej otwarci...
UsuńKapitan Nemo...pływałam razem z nim:):):)
..jak TU pięknie jest U Ciebie, taki cudowny, niezwykły klimat .. ogromnie się cieszę, bo trafiłam na wspaniałą notkę o Bajkach, które od zawsze uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńczytałam mnóstwo pięknych książek 'Baśnie Andersena', 'Ania z Zielonego wzgórza', 'Dzieci z Bullerbyn', 'Alicja w Krainie czarów', 'Muminki'..
Wybrałaś 2 ksiażki 'Pollyaana' i 'Tajemniczy Ogród', to cudowne książki .. każda, na swój osobliwy sposób, jest wyjątkowa ;)
..czytając książki często utożsamiam się z postaciami, ale trudno mi tak naprawdę wybrać jedną ;)
- pozdrawiam serdczenie :)
Witamu mnie ..podaję wirtualnie szarlotkę:):)
UsuńTo prawda jest tych bajek ,książek tyle, każda wnosiła coś innego w nasze życie...A zaczytywanie sie i przeżywanie życia razem z bohaterami było cudne, wzruszanie się, denerwoanie i inne emocje.....cudnie ,że są pisarze co piszą cudne ksiązki....
Pozdrawaim jesiennie
Ja podobnie jak Wanda nie mam jednej postaci, z którą bym się utożsamiała. Z dzieciństwa pamiętam dzieci z Bullerbyn, książki Makuszyńskiego, potem Ania z Zielonego Wzgórza, Siesicka. Tajemniczy ogród czytałam później i ta książka jest mi bliska właśnie dzięki ogrodowi, który jest moja pasją. A oczywiście pozytywne myślenie i szukanie czegoś dobrego, radosnego nawet w najtrudniejszej sytuacji jest bardzo ważne i staram sie każdego dnia "łapać" takie choćby malutkie radości.
OdpowiedzUsuńW biegu życia często nie zauważamy tych małych radości..a tak są ważne...
UsuńOczywiście Kubuś Puchatek, jakżeby inaczej. Ten ciepły miś był w dzieciństwie moim idolem, a potem "Mały Książę" Exupery'ego, bo dobrze widzi się tylko sercem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Piękne przypomnienie...dobrze widzi się tylko sercem..oj TAK!!!!!
UsuńPozdrawiam
Zdecydowanie Tomek Sawyer
OdpowiedzUsuńPrzygody,podróże rozrabiabie z przytul em i radość z życia
To zdecydowanie ja
Oj uwielbiałam przerywać z nim razem wszelkie przygody ... tak to tez ja choć może już rozrabianie mniej 😊😊Ciekawe jak wyglada Twoje rozrabianie?😊😊😊😊😂
UsuńMoja ukochana książka z dzieciństwa, w sumie jedna z wielu ☺
OdpowiedzUsuńOj tak wiele ich było a każda inna a każda cudna ...pozdrawiam
UsuńWItaj kochana....ale trafiłam!...przecież nie dawno przeczytałam Tajemniczy ogród a parę dni temu szukałąm Polyanny w bibliotece ale nie było:(( Czytam ksiązki o różnej tematyce. Ostatnio "Islamski bękart" zrobił na mnie wrażenie chociaz czytałam już drastyczzniejsze w tym temacie. Pozdrawiam, zagościłam się u Ciebie i równiez zapraszam do mnie:) Bea
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sierozgościłaś..zaraz podam kawkę i szarlotkę:):)
UsuńA książek tyle jest super, że czasu brakuje na czytanie.Pozdrawiam