środa, 27 lutego 2019

Czasami przytłoczeni zmartwieniami, chorobami, problemami wszelkimi,niedoborem miłości czy niedoborem finansowym zapominamy , wciskamy do kąta  Nadzieję.....a ja dziś chcę Ci przypomnieć, że choćbyś się starał nie wiadomo jak i choćbyś nie wiadomo jak ją wciskał w kąt i zasypywał kurzem zmartwień, to ona, NADZIEJA tam stoi i czeka....Nie odejdzie choćbyś chciał..tracisz ją tak często z pola widzenia bo stoi pokryta kurzem z problemów..ale jest, czeka, obecna ...

A więc dziś już zrób przedwiosenne porządki

I WYMIEĆ NADZIEJĘ Z NAJDALSZEGO KĄTA!!!!
i postaw ją na środku pokoju:):)



Ona tam jest, jak ją odkurzysz, zobaczysz jaka jest piękna, pozwoliłaś tylko by pokrył ja kurz zmartwień



Niech Nadzieja, jeśli Wam się zgubiła ,wyjdzie jak te przebiśniegi, które niosą nam nadzieję właśnie, na ciepłe dni, na wiosnę, NA CIEPŁO I DOBRO::):):)



30 komentarzy:

  1. Świetny post! :) Też lubię czasem pisać post za postem, każdemu wolno :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie to napisałaś :) I Ty i Krysia macie ode mnie buziaka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buziak doleciał:):) Wysyłam całusa także:):):

      Usuń
  3. Zgadzam się z Tobą, z każdym słowem.
    Przepiękny post. Mądre słowa...
    Dzwoniłam, spróbuję znowu...
    Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę wszystkiego co najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam co wymiatać, dość regularnie sprzątam całokształt mieszkania, by potem sezonowo nie utknąć z tym na dłużej niż to potrzebne.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja miałam taki zryw:):) ale najbardziej chodziło mi tu o Nadzieję:):):
      Słoneczne pozdrowienia ślę póki słońce bo znów straszą zimnem:):)

      Usuń
    2. Zrozumiałam tekst bardzo dosłownie, widząc przy okazji nadzieję w tle tej całej opowieści.

      Usuń
  5. Taki radosny i wiosenny post.Aż chce się żyć. Sprzątać nie myślę, musi być 20 stopni, natomiast sprzątanie głowy zrobić trzeba.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
  6. W głowie to dobrze jak zawsze porządek mamy:):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja od końca zacznę☺ W domku sprzątam regularnie ,i nie cierpię brudnych kątów☺ W obejściu mym wszystko gotowe do wiosny,tylko ogródki czekają by kwiatami zasiać ☺
    A NADZIEJA ?...ja nie żyję nadzieją ,od jakiegoś czasu żyję dniem bez planów.Dla mnie nadzieja w moim okresie życia,jest zbyteczna..I jest mi z tym dobrze ,bo nie rozmyślam hahahahah..Natomiast mam bardzo dużo w sobie cierpliwości..☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żyć Nadzieja nie ale nie zapominać o niej w chwilach trudnych, post był jakby nawiązaniem do poprzedniego Przedwiosenne pozdrowienia śle

      Usuń
  8. Absolutnie, jeśli intencja mania nadziei się wygeneruje, Wszechświat dostarczy :-) I będziesz miała tę nadzieję, i miała, i miała...czasem tak bywa :-) I nic po za nią, bo chcesz mieć nadzieję ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadzieja budzi tych którzy zwątpienie cokolwiek Co potem zrobia z życiem to już inny temat. Ja mam nadzieje na fajny wyjazd z mężem ale wiem ze to ja go muszę zorganizowac😂😂😂😂😂😂

      Usuń
    2. Ja już zorganizowałam, wyjeżdżamy 7 marca do Kazimierza Dolnego na cztery dni :-) Nadzieja nadzieją, energia musi działać :-)

      Usuń
    3. ja wyjeżdżam troszkę później..super spędzisz Dzień Kobiet:):

      Usuń
  9. Bardzo dobry pomysł. W kątach nie tylko nadzieja może się kryć, ale cała masa zagubionych drobiazgów:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nadzieja nigdy mnie nie opuszcza:-) To może nie muszę sprzątać? Przyznaję, że nie za bardzo to lubię...
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze w chwilach gdy się nie chce sprzątać wierzyć w krasnoludki:):):):)

      Usuń
  11. Świetny post, zawsze człowiek, który ma problemy musi mieć nadzieję bo jak by bez niej funkcjonował ? Porządki czas zacząć przede wszystkim w ogrodzie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadzieja niech nam towarzyszy ...A ogrody niech już zakwitną!!!!!

      Usuń
  12. Witaj już marcowo
    Jestem, jestem, tym razem już w sobotę, czyli też szybciej, bo ostatnio piszę w niedzielę. Może i kolejny raz też się postaram.
    U mnie dni mijają już wolniej, ale nadal zapracowanie - jak zawsze zresztą. Ale masz rację, czas powinien odmierzać dobre chwile.
    A różne rzeczy powinno się wymieść z kątów. Tylko, że ja raczej używam miotły do czegoś innego :)))
    Na nadchodzący tydzień życzę wiele optymizmu
    Ściskam mocno przesyłając uśmiech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ciekawa jestem do czego ta miotła Ci służy??????:):):):):)

      Usuń
    2. Jak to do czego do latania, przecież czasem jestem czarownicą:)))
      A przede wszystkim do przeganiania gołębi, które siadają na dachu nad moim balkonem. Za oknem coraz jaśniej, słoneczniej. W powietrzu można już poczuć zapach zbliżającej się Pani Wiosny, więc i one się uaktywniły.
      Pozdrawiam nadzieją, która na przedwiośniu jest najpiękniejsza

      Usuń
  13. Nadzieja trzyma nas przy życiu...

    OdpowiedzUsuń
  14. Nadzieja umiera ostatnia, ale wolę te spełnione, nie lubię karmić się nadziejami. Wolę raczej: co ma być, to będzie, bo są rzeczy, na które człowiek nie ma wpływu.
    Ale miotła to rzecz bardzo przydatna.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam serdecznie.
    Jak tu, u Ciebie, super ciekawie.
    Zostaję.
    Ale z tą nadzieją różnie bywa. Nie dlatego, że ja ją chowam, albo nakazuję jej coś. Życie nosi inne dary.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zycie to przeplatanka , niesie tez wiele rozczarowań ale nadzieja jest nam niezbędna....musi zosttac z nami , nawet jak przykrośc nas dopadnie nierowiązalna:):)
      Wesłych Świąt życzę
      Witam u mnie serdezcnie
      Dziękuję za miłe słowa:):

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który cieszy. Dziękuję,że spędziłeś tę chwilę ze mną...Dobrego dnia życzę:) Łap każda jego chwilę:)